Bez kategorii

Punkty zostają w Ostrowcu!

Inaugurację sezonu piłkarzy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski przy ulicy Świętokrzyskiej 11 uważamy za bardzo udaną. W meczu 2 kolejki III ligi grupy IV gospodarze pokonali po bardzo dobrej grze Wisłokę Dębica 3:1. Bramki w tym spotkaniu zdobywali Konstantyn Chernii, Michał Nawrot, Radosław Sylwestrzak dla pomarańczowo czarnych, a także Kamil Rębisz dla drużyny gości.

Sporego pecha w końcówce rozgrzewki miał Artur Dumaniuk, który spodziewany był jako zawodnik wyjściowego składu. Niestety doznał on kontuzji ręki i został przewieziony na badania do szpitala. 

Spotkanie już od pierwszych minut stało pod znakiem dominacji drużyny gospodarzy. Gracze trenera Rafała Wójcika rzucili się do ataku, efektem czego był strzał w słupek. KSZO prowadziło grę, nie pozwalało rywalowi na stworzenie sobie dogodnej sytuacji, a przy tym grali wysokim pressingiem. To opłaciło się, bowiem w 20 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Niedokładnym dłuższym podaniem popisał się bramkarz Wisłoki Wojciech Daniel. Piłkę klatką piersiową do Fabiana Burzyńskiego zgrywał Matheus Camargo. Środkowy pomocnik popisał się świetnym zagraniem do Konstantyna Chernii, a ten popisał się indywidualną akcją umieszczając piłkę w bramce rywali. Mamy 1:0!

Niedługo kibice zgromadzeni przy Świętokrzyskiej 3 musieli czekać na drugiego gola, gdyż nie minęło więcej niż 6 minut, a długie podanie od Fabiana Burzyńskiego otrzymał Konstantyn Chernii. Napastnik zastawił się tyłem do bramki, jednak to nie przeszkodziło w tym, by obrońca Wisłoki Arkadkusz Staszczak popełnił błąd i zagrał piłkę ręką. Sędzia Patryk Świerczek musiał podyktować rzut karny, którego na gola zamienił Michał Nawrot. 27 minuta i mamy 2:0!

Ostatnich 18 minut pierwszej połowy nie przyniosło już wielkich emocji. Gospodarze nieco cofnęli się, Wisłoka chciała odrabiać straty, jednak nie potrafiła stworzyć dobrej okazji, ponieważ KSZO grało bardzo uważnie, a poza tym bardzo pewny w bramce przy dośrodkowaniach był bramkarz Jakub Burek. 

Druga połowa, a przynajmniej jej początkowe minuty to w zasadzie bardzo podobny obraz do końcówki pierwszej połowy, a więc próby stwarzania sytuacji przez Wisłokę. KSZO miało w tym czasie wiele momentów, gdy szanowało piłkę, starało się przyspieszać grę, bardzo aktywny z prawej strony był Dariusz Bragiel, który miał swoje dobre momenty i indywidualne akcie, jednak brakowało wykończenia. 

Po godzinie gry trener Wisłoki zdecydował się przeprowadzić aż 4 zmiany z nadzieją na odmianę wyniku, jednak to nie pomogło. Było kilka fajnych momentów w ich grze, kiedy zepchnęło gospodarzy do defensywy i oddawali groźniejsze strzaly, ale tego dnia w bardzo dobrej formie był Jakub Burek. Swoje kolejne sytuacje miał też Konstantyn Chernii, jednak Ukrainiec nie potrafił zdobyć swojej kolejnej bramki, po chwili zszedł on z boiska, a zastąpił go Jakub Pawlik. Niestety drobnego urazu doznał w trakcie gry Dariusz Bragiel i Rafał Wójcik zdecydował się na zdjęcie z boiska swojego skrzydłowego, zastąpił go Damian Mężyk. Wiadomo jednak, że Brągiel wystąpi w spotkaniu z Koroną w Kielcach.

W 80 minucie doszło do ostatnich zmian w drużynie gospodarzy. Na boisko weszli dwaj juniorzy, czyli Franciszek Lipka oraz Paweł Zdyb. Ciekawostką jest fakt, że drugi z nich miesiąc temu został królem strzelców turnieju o Puchar Prezesa klubu GKS Wojciechowice strzelając ponad 10 bramek w 7 meczach. Również tutaj do spółki ze swoim kolegą prezentowali dużo chęci do gry i walki. 

Aż do ostatnich minut wydawało się, że będziemy mieć powtórkę ze sparingu przed sezonem, kiedy to gospodarze wygrali przy ulicy Różanej 2:0. Tym razem gospodarze byli skuteczniejsi. 89 minuta to kolejna próba gry pozycyjnej gości na połowie rywala. Podanie z pominięciem drugiej linii zakończyło się stratą. Piłkę przejął kapitan Radosław Sylwestrzak, podał do Michała Nawrota i wybiegł do przodu, po czym założył siatkę jednemu z rywali i zdecydował się na strzał z połowy boiska widząc wysuniętego bramkarza. Efekt? Cudowny gol dobijający Wisłokę na 3:0. 

Kiedy wydawało się, że będziemy mieć kolejne spotkanie z tym rywalem bez straty gola do chwili rozluźnienia doszło w szeregach gospodarzy, a wykorzystał to Kamil Rębisz, który strzałem w okienko pokonał Jakuba Burka. Po tym uderzeniu sędzia Patryk Świerczek zakończył spotkanie.

Gospodarze tym samym zdobyli swoje pierwsze 3 punkty w tym sezonie i potwierdzili bardzo dobrą formę ze sparingów. 

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski:
Jakub Burek, Radosław Sylwestrzak, Matheus de Camargo, Konstantyn Chernii (68 Jakub Pawlik), Dariusz Bragiel (72 Damian Mężyk), Fabian Burzyński (82 Franciszek Lipka), Jakub Cukrowski (82 Paweł Zdyb), Illia Tymoszenko, Michał Nawrot, Adrian Dziubiński, Patryk Domagała
Trener: Rafał Wójcik 

Wisłoka Dębica: 
Wojciech Daniel, Szymon Kardyś, Arkadiusz Staszczak (65. Jakub Rachfalik), Patryk Boksiński, Jakub Smoleń (65 Kamil Rębisz), Sebastian Fedan, Damian Łanucha, Wojciech Falarz (65 Mateusz Surma), Maciej Maślany (65 Mateusz Jędryas), Kacper Maik, Łukasz Siedlik (70 Hubert Król)
Trener: Dariusz Kantor

Sędzia: Patryk Świerczek, Krystian Chrabąszcz, Karolina Zygmond

Kartki: Franciszek Lipka – Kacper Maik, Łukasz Siedlisk

Całemu spotkaniu towarzyszył kulturalny doping zarówno ze strony kibiców gospodarzy, jak i gości. Młodzi kibice mieli możliwość zabawy na bocznym boisku, gdzie mogli strzelać rzuty karne. Atmosfera wokół meczu była na wysokim poziomie, stąd możemy mówić, że w sobotę przy ulicy Świętokrzyskiej zobaczyliśmy prawdziwe piłkarskie święto.

Następne spotkanie drużyna prowadzona przez Rafała Wójcika rozegra już w najbliższą środę o godzinie 17:00. Będą to derby województwa świętokrzyskiego i starcie z rezerwami Korony Kielce na ich obiekcie przy ulicy Szczepaniaka w Kielcach. Wisłoka w tym samym czasie zagra u siebie z Podlasiem Biała Podlaska.