Zapowiedź piłkarskiej środy
Jutro swoje zaległe spotkanie w ramach 4. kolejki III ligi gr. IV rozegrają piłkarze KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, którzy zmierzą się ze Stalą Stalowa Wola. Jednak to nie koniec sportowych emocji, bowiem czeka nas jeszcze ciekawie zapowiadające się starcie, w którym drużyna Oldboys KSZO podejmie OKS Opatów w ramach III rundy Okręgowego Pucharu Polski.
Jutrzejsze “hutnicze derby” to pierwsze spotkanie o stawkę pomiędzy obiema ekipami od ponad dziesięciu lat. KSZO i Stal mierzyły się po raz ostatni w sezonie 2009/10 na szczeblu pierwszoligowym. Wówczas w rundzie jesiennej w Stalowej Woli padł remis 1:1, a w marcu 2010 roku w Ostrowcu pomarańczowo-czarni wygrali 2:0 po trafieniach Krystiana Kanarskiego i Adriana Frańczaka. Jednak tamte mecze to już zamierzchła historia – dziś obie ekipy walczą na czwartym poziomie rozgrywkowym.
Można zaryzykować stwierdzenie, że zielono-czarni to najbardziej eksploatowana drużyna w Polsce w przeciągu ostatnich trzech miesięcy. Najpierw pomiędzy 3 czerwca a 25 lipca podopieczni Szymona Szydełko musieli dokończyć dwanaście kolejek II ligi, a później po tyleż bolesnym, co niespodziewanym spadku praktycznie bez żadnej przerwy inaugurować kampanię 2020/21. Bo czymże jest zaledwie szesnaście dni, które upłynęło od pieczętującego spadek meczu z Pogonią Siedlce (0:3), do starcia w rundzie wstępnej ze Skrą Częstochowa? Ogółem, już w ramach nowego sezonu nasi rywale rozegrali aż trzynaście spotkań, na które złożyło się dziewięć meczów w lidze oraz po dwa w Fortuna Pucharze Polski (przegrana w 1/32 z Lechią Gdańsk) i Pucharze Polski na szczeblu podokręgu Stalowa Wola. Znamienna była sytuacja, w której pierwotnie w meczu II rundy rezerwy Stali miały się zmierzyć z Olimpią Pysznica (klasa okręgowa). Losowano bowiem 23 lipca, czyli dwa dni przed feralnym starciem z Pogonią. Ostatecznie zamiast rezerw Stali na boisko wyszła pierwsza drużyna, która nie miała problemów z pokonaniem niżej notowanego rywala.
Wejście w ligę nie było łatwe – zielono-czarni przegrali swój pierwszy mecz w Świdniku 1:3, a dodatkowo kilka dni później do Termaliki odszedł zdolny 20-letni napastnik Kacper Śpiewak. Piłkarze Stali przekonali się na własnej skórze, że nikt za darmo punktów im nie odda, a dodatkowo fantastyczny start zaliczyła Wisła Puławy, co sprawia, że walka o awans z perspektywy drużyny gości będzie zadaniem istnie karkołomnym. Nasi rywale zaliczyli kilka wpadek, oprócz wspomnianej porażki w Świdniku zaledwie zremisowali z Hetmanem Zamość, a także nie potrafili zdobyć gola w domowych starciach z Lewartem i Chełmianką. Ponadto, kilka dni temu w klubie zrobiło się gorąco, po tym jak trener Szydełko dostał ultimatum – musiał zdobyć sześć punktów w meczach z Podlasiem i prestiżowych derbach z Siarką, a w przeciwnym razie miał podać się do dymisji. “Stalowcy” pokazali jednak charakter, najpierw wyszarpując trzy punkty z Podlasiem, a następnie udzielając surowej lekcji futbolu tarnobrzeżanom. Ozdobą tego drugiego spotkania była bramka na 1:0 autorstwa Filipa Szifera.
https://www.youtube.com/watch?v=d03nmgrYiN8&t
W kadrze Stali znajduje się kilku graczy, którzy mają za sobą występy w Ekstraklasie czy I lidze. Zwłaszcza warto zwrócić uwagę na Michała Fidziukiewicza, 29-letniego napastnika, który ma w swojej karierze dziesięć meczów dla Jagiellonii w Ekstraklasie oraz ponad trzydzieści trafień na trzecim poziomie rozgrywkowym w Belgii w barwach Koninklijke Bocholter VV. Ponadto, grał też m.in. w Zagłębiu Sosnowiec, GKS Tychy czy Olimpii Elbląg. W najwyższej klasie rozgrywkowej występowali też Piotr Mroziński (Widzew, Wisła Płock), Adam Waszkiewicz (Jagiellonia), Piotr Witasik (GKS Bełchatów) czy Michał Płonka (Górnik Zabrze). Gdyby nie wzmocnienia i fantastyczny start Wisły Puławy, “Stalówka” śmiało mogłaby uchodzić za kandydata numer 1 do awansu. Wydaje się jednak, że gracze z Podkarpacia na awans poczekają przynajmniej do przyszłego sezonu.
W jutrzejszym meczu w drużynie gości zabraknie Wołodymyra Chorolskiego. Ukrainiec, który był autorem czwartego gola dla Stali w meczu z Siarką pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Z tego samego powodu w drużynie KSZO zabraknie Macieja Kraśniewskiego oraz Marcina Kaczmarka (wraca na mecz z Chełmianką). Ponadto, jutro nie zagra kontuzjowany Michał Paluch, zaś niepewny jest występ Bartosza Szydłowskiego, Tomasza Persony i Pawła Kaczmarka. Jakby tego było mało, ewentualna żółta kartka sprawi, że z Chełmianką nie zobaczymy Wojciecha Trochima, który trafiał do siatki w każdym z trzech ostatnich meczów. Miejmy jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Godzinę po meczu KSZO – Stal zabrzmi pierwszy gwizdek arbitra w starciu na linii Ostrowiec – Opatów. Tym razem poprzeczka dla naszych oldbojów zawieszona jest znacznie wyżej niż miało to miejsce w pierwszych dwóch rundach. Po meczach z drużynami z klasy A tym razem naprzeciw pomarańczowo-czarnych stanie beniaminek IV ligi, OKS Opatów. Zespół prowadzony przez występującego w… Oldboys KSZO Dariusza Pietrasiaka jest “czerwoną latarnią” czwartoligowych rozgrywek. W jedenastu dotychczas rozegranych meczach opatowianie nie wygrali ani razu, zaledwie trzykrotnie remisując. W ostatni weekend pechowo stracili jeden punkt, po tym jak gol dla Spartakusa Daleszyce padł w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. W drużynie OKS znajdziemy kilka znajomych nazwisk, jak choćby Dawid Żak, Kamil Cholewiński (wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!) czy Patryk Dulny. To, co wystarczało na “okręgówkę” nie wystarcza jednak na IV ligę i wydaje się, że szalenie ciężko będzie się opatowianom w obecnym sezonie utrzymać. Niemniej jednak ściskamy kciuki i serdecznie zapraszamy do pozostania przy Świętokrzyskiej także na mecz drużyny oldbojów.
Mecz KSZO – Stal rozpocznie się o godzinie 17, zaś starcie Oldboys KSZO – OKS Opatów rozpocznie się o godzinie 20. Pierwsze spotkanie transmitowane będzie pod poniższym linkiem:
https://polsport.live/mstv/transmisja/552/kszo-ostrowiec-sw-stal-stalowa-wola