I ZespółIII ligaKSZOsezon 2024/2025

Uratowany remis. Relacja z meczu KSZO – Świdniczanka

Po blamażu w Nowym Targu Ostrowieccy kibice wybrali się na mecz ze Świdniczanką z nadziejami na poprawę gry i zwycięstwo nad niżej notowanym rywalem. Po dosyć długiej walce, wielu niewykorzystanych sytuacjach i przepięknej bramce debiutanta ostatecznie padł remis 1:1.

W początkowej fazie meczu żadna z drużyn nie zarysowała sobie wyraźnej przewagi. Zarówno z jednej, jak i drugiej strony pojawiało się wiele ataków. Jedyne zagrożenia ze strony KSZO pojawiały się po stałych fragmentach gry, lub p dośrodkowaniach. Ataki po obydwu stronach nie przynosiły nic aż do 21 minuty spotkania. Wówczas po składnej akcji Świdniczanki piłka została posłana w pole karne, następnie podana na przedpole do Kamila Sikory, który mocnym strzałem z około 18 metrów trafił w samo okienko bramki strzeżonej przez Michała Kota. Tym samym 19-latek strzelił swoją drugą bramkę w tej kampanii ligowej. Kilka minut później Świdniczanka ponownie trafiła do siatki, jednak sędzia odgwizdał spalonego. W 32 minucie z boiska wyrzucony został kapitan Świdniczanki – Michał Koźlik. 26-latek odkopał piłkę po faulu zawodnika gości, za co obejrzał drugą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. W 35 minucie piłkarze KSZO byli bardzo bliscy strzelenia bramki, jednak uderzenie głową Dominika Pisarka z minimalnej odległości obronił bramkarz gości. Mimo kilku prób ze strony KSZO, wynik do przerwy nie uległ zmianie.

W drugiej połowie zadanie jakim było wyrównanie stanu spotkania wydawało się łatwiejsze przez grę w przewadze jednego zawodnika. Jak się później okazało, wcale tak nie było. Świdniczanka więcej broniła się, niż atakowała, jednak ich ataki również były dosyć groźne. KSZO oddawał strzały, jednak były one bardzo nieskuteczne. Świdniczanka cudem nie strzeliła drugiej bramki w 65 minucie, kiedy w samo okienko bramki główkował Myszka, jednak świetną interwencją popisał się Michał Kot. KSZO aż do 88 minuty bił głową w mur, mimo kilku różnych, kilku dośrodkowań, czy strzałów, wynik nie uległ zmianie. Aż we wspomnianej 88 minucie do piłki ustawionej po prawej stronie boiska, około 16 metra podszedł debiutant – sprowadzony z Zagłębia Sosnowiec Igor Dziedzic i pięknym strzałem z lewej nogi pokonał bramkarza gości. Po tej bramce piłkarze KSZO mieli chrapkę na drugie trafienie, mimo prób nie udało się jednak zainkasować trzech punktów.

KSZO 1929 Ostrowiec Św. – Świdniczanka Świdnik 1:1 (0:1)
21′ – Kamil Sikora – 0:1
88′ – Igor Dziedzic – 1:1

KSZO: Kot – Kołoczek (67′ Morys), Domagała, Jarzynka (67′ Mężyk), Lis – Nowak, Orlik (60′ Mazurek) – Dziedzic, Zimnicki, Pisarek, Kron (60′ Brągiel) | Trener: Radosław Jacek

Świdniczanka: Socha – Koźlik, Bayer, Zuber, Futa, Kuchta (60′ Myszka), Brzozowski (60.Kutyła), Kosior (79′ Sypeń), Szymala, Bartoszek, Sikora (79′ Koper) | Trener: Łukasz Gieresz

Żółte kartki: Kołoczek – Koźlik, Bayer, Zuber, Myszka

Czerwona kartka: Koźlik (druga żółta)

Sędziowie: Norbert Chrząstek – Jakub Karcz, Katarzyna Kupidura (Radom)

Jeden komentarz do “Uratowany remis. Relacja z meczu KSZO – Świdniczanka

  • Nigdy nie interesowałem się KSZO,ale odkąd trafił do Was Dzidzia (Igor D ) moje oczy skierowały się na wasz klub.Macie bardzo młody zespół i to mnie zaskoczyło ,przed chłopakami mnistwo czasu na doskonalenie swoich umiejętności i harakteru. Ogladałem ostatni wasz mecz no niestety nie był dobry.Mam nadzieję że w sobotę zobaczymy odmienioną i walczącą drużynę Trzymam za was kciuki. Trochę byłem zaskoczony tym że do każdego rzutu rożnego potrzebujecie dwoje zawodników,jeden dźwiga dwie ręce do góry a drugi wykonuje wykop ,rozumie taka taktyka ale czy to daje to rezultaty ?

Możliwość komentowania została wyłączona.