KSZOPuchar Polski

Blamaż w Klimontowie. KSZO poza pucharami!

W środowym starciu 4. rundy Okręgowego Pucharu Polski doszło do wielkiej kompromitacji. Występujący w III lidze piłkarze KSZO zostali niespodziewanie wyeliminowani z rozgrywek przez IV-ligową Klimontowiankę Klimontów. Ekipa trenera Marcina Wróbla okazała się lepsza w rzutach karnych i to ona zagra w 1/8 finału. Pomarańczowo-czarni mogą się zatem skupić na ligowym podwórku.

KSZO po bardzo kiepskiej serii meczów bez wygranej pojechał do Klimontowa by w końcu przełamać swoją boiskową niemoc. Pojechał by niejako zmazać plamę z ostatnich domowych derbów z Koroną II, czy okazałej porażki wyjazdowej w Chełmie. Trener Jacek postawił na sprawdzonych zawodników. Nie kombinował zbytnio wystawiając ostrowiecką młodzież, więc przed meczem jasne było o co gramy. Było też jasne, że nie udajemy się jedynie na wycieczkę krajoznawczą do powiatu sandomierskiego tylko po konkretny cel – awans do kolejnej rundy.

Może z przebiegu meczu ostrowczanie wyglądali nieco lepiej na tle rywala, rozgrywali ładniejszą dla oka piłkę. Na nic to się jednak zdało, bo przez prawie 80 minut gry nie potrafili pokonać dobrze spisującego się między słupkami Damiana Pietrasika, notabene byłego zawodnika KSZO. Trener Marcin Wróbel mając w swoich szeregach jeszcze kilku piłkarzy z przeszłością w KSZO nie miał problemów z motywacją swoich podopiecznych na ten mecz. Na pewno było to spotkanie na wysokim poziomie ambicjonalnym. Nie tylko dla trenera, ale z pewnością też dla młodych zawodników jak Kacper Lenard, Kacper Żebrowski. W środku pola “Klimy” dobrze prezentował się też Illia Tymoshenko.

Ekipa z Klimontowa postawiła na prosty futbol, ale jakże skuteczny jak się później okazało. Niska gra w obronie, liczenie na kontrataki, dynamiczni napastnicy jak Szakalec czy Chmiel tylko czekali na długie piłki od swoich kolegów z drużyny. Na szczęście gola w ten sposób nie straciliśmy.

W 80. minucie meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego padł długo wyczekiwany gol dla ostrowczan. Piłkę głową do bramki skierował Patryk Domagała. Powoli wszyscy na stadionie wyczekiwali już końcowego gwizdka. Miejscowi kibice mieli nikłe nadzieje na końcowy sukces, ostrowieccy kibice za to obgryzając paznokcie z niecierpliwością odmierzali czas. Co zrozumiałe, ostatnie minuty meczu to rozpaczliwa walka o wyrównującego gola dla gospodarzy. Strzały na aferę, bez większego zastanowienia, aż w końcu nadeszła 88. minuta. Po przerzucie piłki z prawej strony na lewą, w polu karnym piłkę przejął Wiktor Rękas, który przełożył sobie piłkę na prawą nogę i huknął mocno tuż przy bliższym słupku bramki Michała Kota. Futbolówka wpadła do siatki a na trybunach zapanował istny szał radości. Co ciekawe, oba gole w Klimontowie padały po trafieniach stoperów.

Mimo, że arbiter doliczył cztery minuty to już żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Arbiter zakończył więc spotkanie i zaprosił obie drużyny do konkursu jedenastek.

Kibice długo drżeli o końcowe rozstrzygnięcie bowiem przez pierwsze cztery serie nikt ze strzelających się nie pomylił. Co prawda, blisko obronienia strzału był Michał Kot, jednak piłka po jego rękach przekroczyła linię bramkową. W ostatniej serii strzelali Patryk Orlik i Illia Tymoshenko. Nasz pomocnik uderzył płasko, niestety trafił w słupek co spowodowało ogromną euforię na trybunach. Decydującego karnego na gola zamienił Tymoshenko i tym samym zapewnił swojej drużynie awans do 1/8 finału.

Po meczu, na płycie boiska doszło do dyskusji piłkarzy z kibicami KSZO, którzy udali się za swoją drużyną w to chłodne środowe popołudnie. Trudno jest znosić kolejne kompromitacje nam, sympatykom ostrowieckiego klubu, dość zasłużonego przecież w naszym województwie. Dopiero co przecież pozbieraliśmy się po blamażu w Jędrzejowie, a znów przyszło nam ze wstydem na twarzach opuszczać stadion przeciwnika, notowanego zdecydowanie niżej. W tej edycji doszło jednak do kuriozalnej sytuacji – KSZO odpadł już na samym starcie. Zagłębiając się nieco w historię naszych zmagań, ciężko znaleźć podobny wyczyn pomarańczowo-czarnych. Niech wymowne będzie to, że odpadliśmy w pierwszej rundzie OPP (pomijając już rozgrywki centralnego PP) pierwszy raz w XXI wieku.

2 października – godz. 15:30 – Stadion w Klimontowie

Klimontowianka Klimontów – KSZO Ostrowiec Św. 1:1 (0:0) karne 5:4

0:1 Patryk Domagała 80′

1:1 Wiktor Rękas 88′

Klimontowianka: Pietrasik – Konecki, Sajenko, Rękas, Lenard – Sadłos (57′ Skrzypek), Stępień, Tymoshenko, Żebrowski (64′ Turek) – Szakalec (73′ Chmiel), Kończak (61′ Krempa)

KSZO: M. Kot – Łazarz (46′ Kron), Jarzynka (70′ Orlik), Domagała, Lis (46′ Kołoczek) – Dziedzic, Nowak, Kafel, S. Kot – Mazurek (46′ Brągiel), Pisarek (75′ Morys)

sędziował: Tomasz Żołądek

Jeden komentarz do “Blamaż w Klimontowie. KSZO poza pucharami!

Możliwość komentowania została wyłączona.