Juniorzy zaczynają wiosnę
Już dziś czeka nas pierwszy akcent piłkarskiej wiosny w wykonaniu pomarańczowo-czarnych – rundę wiosenną w Centralnej Lidze Juniorów rozpoczną juniorzy starsi.
Trzeba jasno powiedzieć: trenera Domagałę i jego podopiecznych czeka niełatwe zadanie, równie trudne co w zeszłym sezonie, kiedy to piłkarze wówczas jeszcze MKS KSZO-Junior – zaczynali 2015 rok goniąc ligowy peleton. Wtedy do “bezpiecznego” dwunastego miejsca tracili trzy punkty, a dół tabeli był dość spłaszczony – dziesiątą i szesnastą drużynę (wówczas KSZO) dzieliło sześć punktów.
W tym roku dolna część tabeli nieco się jednak “rozciągnęła” – wydaje się, że piłkarskie mission impossible czeka drużynę Hutnika Kraków, która nie dość, że w dwanaście kolejek musiałaby odrobić dziesięć punktów, to jeszcze te kluczowe z ich perspektywy spotkania z drużynami z miejsc 13-15 (KSZO, Ełk, TOP 54) rozegra na wyjeździe. W walce o utrzymanie pozostają więc oprócz KSZO także dwaj beniaminkowie – MKS Ełk i TOP 54 Biała Podlaska, Stal Rzeszów. My wliczymy jeszcze do tej grupy dwóch reprezentantów województwa łódzkiego – ŁKS Łódź i GKS Bełchatów, mających nad trzynastym (pierwszym spadkowym) miejscem odpowiednio pięć i sześć punktów przewagi, równocześnie zdając sobie sprawę, że podopiecznym Waldemara Domagały będzie bardzo ciężko ich wyprzedzić z uwagi na to, że stratę odpowiednio ośmiu i dziewięciu punktów, fakt, że rywalizować będą z nimi na wyjeździe, a także pomarańczowo-czarnych w jesiennych meczach*.
Jeśli chodzi o terminarz KSZO z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie, to przedstawia się on następująco:
21. kolejka – ŁKS Łódź (wyjazd)
23. kolejka – Stal Rzeszów (wyjazd)
24. kolejka – Hutnik Nowa Huta (dom)
25. kolejka – GKS Bełchatów (wyjazd)
26. kolejka – MKS Ełk (dom)
30. kolejka – TOP 54 Biała Podlaska (dom)
Szczególnie istotne będzie to, by nie pozwolić sobie na stratę punktów w starciach z Hutnikiem, MKS Ełk oraz TOP 54 Biała Podlaska przed własną publicznością, a także nie przegrać w Rzeszowie. Wyżej wymienione starcia urastają do rangi absolutnie kluczowych w kontekście udziału naszej drużyny w przyszłorocznej edycji CLJ, jednak tak naprawdę każdy mecz będzie musiał być traktowany w jakimś stopniu jak finał, jak fragment toru z przeszkodami, gdzie którym margines błędu jest minimalny. Włącznie z tym dzisiejszym przeciwko Legii.
Nasz rywal to wicelider tabeli, mający w swoim dorobku 41 punktów, czyli o sześć więcej niż trzeci UKS SMS Łódź (łodzianie mają jednak do rozegrania jeden zaległy mecz) i trzy punkty mniej niż prowadząca Jagiellonia. Oczywiście w Warszawie nikt nie wyobraża sobie tego, że podopieczni Piotra Kobiereckiego nie znajdą się w półfinałach CLJ, bowiem ambicje Legii sięgają obrony wywalczonego przed rokiem mistrzostwa. Nie oznacza to jednak, że warszawianie nie są nie do ogrania – nawet przed własną publicznością ponieśli w obecnych rozgrywkach dwie porażki – pod koniec listopada z Wisłą Kraków (1:2), oraz w październiku z Polonią Warszawa (0:2). Punkty ze stolicy wywiozła także ekipa Stali Mielec, remisując 1:1, a bliscy powtórzenia tego wyniku byli nawet młodzi piłkarze z Białej Podlaskiej i Ełku, którym zabrakło do tego zaledwie trzech minut. Choć pomarańczowo-czarni w rundzie jesiennej przegrali przy Świętokrzyskiej bardzo wyraźnie, bo aż 0:4, to trzeba pamiętać, że w kwietniu ubiegłego roku potrafili zremisować w Warszawie 1:1. Można? Pewnie, że można, nawet z Legią na jej terenie.
Choć spośród zawodników znajdujących się w kadrze naszego rywala, brakuje tych, którzy mogliby się pochwalić debiutem w Ekstraklasie, to roi się tam od byłych i obecnych reprezentantów Polski w różnych kategoriach młodzieżowych. Jest wśród nich i dwójka wychowanków MKS KSZO-Junior – Maciej Bąbel oraz Radosław Majecki. Ten drugi, choć w listopadzie skończył dopiero 16 lat, to już znajduje się pod stałą obserwacją Stanisława Czerczesowa, a wcześniej Henninga Berga. Ba, wraz z pierwszym zespołem zaliczył obóz na Malcie i uważa się go za jeden z największych talentów, jaki pojawił się w warszawskim klubie na przestrzeni ostatnich lat. Tak, tak, to nie żadna ściema, już teraz przy Łazienkowskiej chuchają i dmuchają na Radka, bo wiedzą, że już niedługo, już za momencik, mogą mieć z niego ogromną pociechę. A kto wie, może i nawet pierwsza reprezentacja, czego naszemu wychowankowi serdecznie życzymy.
Majecki wystąpił także w spotkaniach UEFA Youth League (Lidze Młodzieżowej UEFA), do której warszawski zespół trafił dzięki zwycięstwu w ubiegłorocznej CLJ. Po pewnej wygranej w I rundzie z bułgarskim Liteksem Łowecz, w kolejnej rundzie legioniści musieli już uznać wyższość duńskiego FC Midtjylland, tego samego, który wygrał rywalizację z Legią także w “dorosłej” Lidze Europy. Zarówno sami zawodnicy, jak i trener Kobierecki, mówią o rywalizacji w Europie jako fajnym przeżyciu, a zarazem cennym doświadczeniu, które pozwoli im być lepszym w przyszłości. Z drugiej strony, to pokazało, że choć akademia jest dla włodarzy klubu swoistym oczkiem w głowie, priorytetem, czymś starannie pielęgnowanym, to jednak dzieli ją spory dystans nawet od europejskich średniaków.
W naszej drużynie doszło do kilku zmian kadrowych – pomarańczowo-czarnych opuścili: Mateusz Miłek, Michał Mikosa oraz Karol Rutkowski, którzy trafili do IV-ligowej Klimontowianki, ponadto kontuzjowani są Damian Szewczyk i Jacek Pietrusiński, którzy już do końca sezonu nie będą do dyspozycji trenera Domagały. Przez najbliższe kilkanaście dni wypada z gry także jeden z kluczowych zawodników, znajdujący się również w kadrze pierwszego zespołu, Mateusz Madej. Pomarańczowo-czarnych wzmocnili za to: pomocnik Kamil Niekurzak, mający za sobą występy w drużynie juniorów młodszych KSZO, w rundzie jesiennej reprezentujący B-klasowy Piast Osiek, Karol Gołębiowski ze Stali Kraśnik oraz napastnik Kamil Jaskuła, który w ostatniej rundzie występował w drużynie juniorów starszych ŁKS Łagów. Trener Domagała podkreśla, że niezwykle ważne będzie to, czy nasi zawodnicy wytrzymają rywalizację w CLJ pod względem psychicznym, bowiem pod względem umiejętności czysto piłkarskich, z pewnością nie odstajemy od naszych rywali w walce o utrzymanie.
Ponadto, wyjaśniła się sprawa spotkania z Wisłą Kraków, które pierwotnie miało zostać rozegrane w Krakowie w listopadzie ubiegłego roku – ostatecznie mecz odbędzie się 16 marca (środa) w Myślenicach, przy czym PZPN, organizujący rozgrywki II ligi, zwróci naszemu zespołowi koszt dojazdu. Przypomnijmy, spotkanie nie odbyło się z powodu nieprzygotowania boiska przez drużynę z Krakowa. Choć w naszym klubie liczono na walkower bowiem wina ewidentnie spoczywała po stronie Wisły, to jednak ostatecznie wszystko rozstrzygnie się już w boiskowej rywalizacji. Ponadto spotkanie z UKS SMS Łódź, które pierwotnie miało zostać rozegrane w przyszłą niedzielę – 13 marca zostało przeniesione na najbliższy czwartek – 10 marca, a odbędzie się na sztucznym boisku przy ulicy Kolejowej.
Mecz z Legią odbędzie się dziś o godzinie 17 w Warszawie na boisku pod balonem przy ulicy Łazienkowskiej.
*stan przed pierwszą kolejką rundy wiosennej