Juniorzy jadą do Rzeszowa
Niezwykle ważny mecz czeka naszych juniorów, którzy zmierzą się jutro w wyjazdowym spotkaniu ze Stalą Rzeszów.
Pomarańczowo-czarni odnieśli do tej pory zaledwie jedno zwycięstwo przed własną publicznością, a miało ono miejsce właśnie w meczu przeciwko piłkarzom ze stolicy Podkarpacia. Jutro czeka nas trudniejsze zadanie, ale Stal jest naszym bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie w CLJ, dlatego też nikomu nie trzeba chyba tłumaczyć jak ważne jest to spotkanie dla obu zespołów.
Stal zajmuje aktualnie trzynaste miejsce w tabeli, mając w swoim dorobku siedemnaście punktów, czyli zaledwie o dwa więcej niż nasi piłkarze. Tyle, że podopieczni duetu trenerskiego Jerzy Szeliga-Paweł Kloc mają do rozegrania zaległy pojedynek z TOP 54 Biała Podlaska (na wyjeździe, w środę – 6 kwietnia) niezwykle istotny dla każdego z zespołów uwikłanych w walkę o ligowy byt. Biało-niebiescy przed własną publicznością odnieśli trzy zwycięstwa, pokonując m.in. we wrześniu ubiegłego roku warszawską Legię (co ciekawe to spotkanie prowadziła trójka sędziów z Ostrowca Świętokrzyskiego), a także gromiąc MKS Ełk (8:0) i wygrywając z outsiderem z Nowej Huty. Również w meczach przeciwko MKS Ełk i Hutnikowi Nowa Huta rzeszowianie zdobyli jedyne swoje punkty w meczach wyjazdowych, wygrywając z oboma beniaminkami.
Po pięciu meczach KSZO bez wygranej w rundzie wiosennej, możemy śmiało określić jutrzejsze spotkanie jako jedno z tych z gatunku “na przełamanie”. Jednak co mają powiedzieć gospodarze, którzy w trzech tegorocznych spotkaniach nie tylko nie zdobyli punktu, ale nie strzelili nawet gola? Co prawda, do końca ligi pozostało jeszcze osiem kolejek, ale dla obu drużyn będzie to jedna z ostatnich szans na skuteczną pogoń za drużynami z bezpiecznych miejsc. Oby pomarańczowo-czarnym udało się powtórzyć wynik z jesieni, kiedy to triumfowaliśmy 1:0 po bramce Kamila Wochniaka z 87. minuty spotkania.
Spotkanie rozpocznie się jutro o godzinie 12 w Rzeszowie.