Pewne zwycięstwo KSZO
W meczu 12. kolejki III ligi gr. IV pomarańczowo-czarni bez większych problemów pokonali na wyjeździe drużynę Hetmana Zamość 4:1 (2:0). Podobnie jak w poprzednim starciu, także i tym razem arbiter trzykrotnie dyktował rzuty karne.
Gospodarze, którzy rozpoczęli dzisiejszy mecz z zaledwie trzema zawodnikami na ławce rezerwowych, potwierdzili, że nie przez przypadek zamykają ligową tabelę. Choć na początku meczu przeprowadzili groźną akcję prawą stroną boiska po której do interwencji zmuszony został Paweł Lipiec, to jednak z biegiem minut widać było różnicę w jakości piłkarskiej w obydwu zespołach. Podobnie jak w meczu z Jutrzenką, także i tym razem pomarańczowo-czarni dość szybko ustawili mecz – w 10. minucie “jedenastkę” podyktowaną za faul Damiana Pupcia na Jakubie Głazie wykorzystał Wojciech Trochim, a po dwóch kwadransach prowadziliśmy już 2:0. Po prostopadłym podaniu od Trochima strzał Szymona Stanisławskiego zdołał jeszcze obronić Dawid Rosiak, ale kilkanaście sekund później “Stasiu” wyłożył piłkę Konradowi Zaklice, a ten precyzyjnym uderzeniem zza szesnastki zmusił golkipera Hetmana do kapitulacji.
Druga część meczu rozpoczęła się od ostrzeżenia, którą było uderzenie “nożycami” Rafała Turczyna. Choć graczowi gospodarzy zabrakło precyzji, to jednak zagrana z głębi pola piłka zbyt łatwo przeszła naszych obrońców, którzy pozostawili doświadczonemu pomocnikowi zbyt dużo miejsca. W odpowiedzi prowadzenie KSZO podwyższyć powinien Robert Majewski, ale powracający do wyjściowego składu obrońca w sobie tylko znany sposób przegrał pojedynek z bramkarzem Hetmana. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze – różnica w poziomie gry w dalszym ciągu była aż nadto widoczna. Po zagraniu ręką jednego z obrońców biało-zielono-czerwonych Wojciech Trochim po raz drugi zamienił rzut karny na gola.
Koniec emocji? Nie do końca, bowiem o to, żeby mecz był ciekawszy zadbał Maciej Kraśniewski. Defensor KSZO w głupi sposób zarobił dwie żółte kartki, w drugiej sytuacji faulując Piotra Białouskę, który wpadł w nasze pole karne. Decyzja arbitra mogła być zatem tylko jedna. Doświadczony Rafał Turczyn dał gospodarzom promyk nadziei, który jednak równie szybko co się pojawił, to zgasł. Jakub Chrzanowski po podaniu od Stanisławskiego ustalił wynik meczu, pieczętując absolutnie zasłużone zwycięstwo podopiecznych Tadeusza Krawca.
Teraz przed naszym zespołem tydzień, który wydaje się, że pokaże o co naprawdę będą w stanie powalczyć pomarańczowo-czarni w obecnych rozgrywkach. Hetman, podobnie zresztą jak Jutrzenka, z którą mierzyliśmy się przed dwoma tygodniami, wydają się być – przynajmniej na ten moment – drużynami, które pożegnają się z ligą. Zwłaszcza piłkarze z Zamościa nie dali dziś praktycznie żadnych argumentów ku temu, by mogli być postrzegani, jako drużyna mogąca się w tej lidze utrzymać. Stal Stalowa Wola i Chełmianka, które w przyszłym tygodniu zawitają na Świętokrzyską, to zespoły o klasę lepsze, które zawieszą piłkarzom KSZO poprzeczkę znacznie wyżej.
Hetman Zamość – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:4 (0:2)
0:1 Wojciech Trochim 10 minuta rzut karny
0:2 Konrad Zaklika 32 minuta
0:3 Wojciech Trochim 66 minuta rzut karny
1:3 Rafał Turczyn 71 minuta rzut karny
1:4 Jakub Chrzanowski 81 minuta
Hetman: Rosiak – Szatała, Jamroż, Myszka, Wolanin – Turczyn, Pupeć, Ozcifci (72′ Gierowski), Pokrywka, Białousko (83′ Polak) – Cain.
KSZO: Lipiec – Głaz (88′ Wasilewski), Majewski, Kraśniewski, Chudyba (90′ Ziółkowski) – Chrzanowski (90′ Szymański), Zaklika, Mężyk (76′ Dwórzyński), Trochim (76′ Imiołek), P. Kaczmarek – Stanisławski.
Żółte kartki: Wolanin, Turczyn – Chrzanowski, Kraśniewski, Lipiec.
Czerwona kartka: Maciej Kraśniewski (KSZO, 70. minuta, za drugą żółtą)
Sędziował: Tomasz Tatarzyński (Kraków)
W swoim kolejnym spotkaniu pomarańczowo-czarni zmierzą się przed własną publicznością ze Stalą Stalowa Wola. Spotkanie odbędzie się w najbliższą środę, 30 września o godzinie 17 na Stadionie Miejskim w Ostrowcu Świętokrzyskim.