Bez kategorii

Czysta Wieczysta

Wieczysta Kraków pokonała KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:0 (1:0) w spotkaniu inaugurującym sezon III ligi gr. IV. Gole dla podopiecznych Franciszka Smudy zdobywali Maciej Jankowski oraz Jakub Bąk. 

Zaczęło się od… problemów z zaparkowaniem. Choć parking przy budynku klubowym żółto-czarnych jest dość pojemny, to jednak – jak poinformował mnie pan z ochrony – był on w dniu dzisiejszym przeznaczony wyłącznie dla pracowników klubu, piłkarzy, sztabu szkoleniowego oraz oczywiście autokaru KSZO. Zatem prasa musiała szukać miejsca gdzie indziej. A, że dzisiejsze starcie budziło spore zainteresowanie, zarówno miejscowych kibiców, jak i dziennikarzy oraz osób postronnych, to trzeba było się trochę namęczyć, żeby znaleźć dogodne miejsce do pozostawienia samochodu. 

Kolejny krok: odebranie akredytacji. Chętnych było sporo – media klubowe, lokalne, ogólnopolskie, freelancerzy, fotografowie. Wszystkie one powieszone na jednym krześle, niektóre splątane… W końcu się udało! Następnie, wejście już na sam obiekt. Skromny, przyznajmy, bowiem oprócz sektora gości, składa się on zaledwie z jednej trybuny na 1300 miejsc siedzących. Oczywiście, z racji mocarstwowych ambicji krakowian klub już planuje jego przebudowę, po której ma on docelowo spełniać wymogi licencyjne Fortuna I ligi, ale póki co, jest jak jest. Skromnie, ale w sumie sympatycznie. 

Po drodze otrzymaliśmy kartkę ze składami obu ekip, pamiątkowy bilet (darmowy) oraz broszurkę, w której wyszczególniona była kadra Wieczystej oraz terminarz domowych spotkań tego zespołu. Pozostało tylko wyczekiwanie na pierwszy gwizdek arbitra.

W końcu zaczęli! Pierwsze kilkanaście minut zdecydowanie nie zwiastowało końcowego sukcesu gospodarzy, którzy zdawali się być zaskoczeni nastawieniem KSZO. Pomarańczowo-czarni zaczęli odważnie, bez kompleksów, potrafiąc zarówno wysokim pressingiem zmusić gospodarzy do błędu, jak i po odbiorze w niskim pressingu, szybko przemieścić się z piłką w pole karne rywala, lub jego bezpośrednie okolice, posyłając długie piłki za plecy obrońców Wieczystej.

Czego zatem zabrakło? Skuteczności, dokładności i decyzyjności w kluczowych momentach finalizacji akcji, a także szczęścia i chyba lepszej dyspozycji arbitra, który jednak nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego po starciu Dariusza Brągiela z Adrianem Klimczakiem już w 2. minucie spotkania. Kilka minut później niecelnie na bramkę Plewki uderzał jeszcze Michał Nawrot. 

Gospodarze z czasem się rozkręcili. Jeszcze przed zdobyciem gola umiejętności Jakuba Burka sprawdził uderzeniem z dystansu Sławomir Peszko, próbowali także Radosław Majewski oraz jedyny nominalny napastnik żółto-czarnych, czyli Maciej Jankowski. 

I to właśnie były gracz m.in. Ruchu Chorzów i Stali Mielec zdobył pierwszą, historyczną bramkę dla gospodarzy w III lidze. Po kiksie Peszki piłka wróciła w pole karne KSZO, a obrońcom gości nie udało się jej wybić, co skrzętnie wykorzystał popularny “Jankes”, nie dając szans Burkowi. Gospodarze ewidentnie chcieli pójść za ciosem, lecz uderzenie Maksymiliana Hebla ładnie na rzut rożny sparował nasz golkiper, a Majewski chyba nieco się podpalił, próbując lobować naszego bramkarza. Potem były gracz m.in. Nottingham Forest zdołał raz jeszcze zatrudnić Burka, nie sprawiając mu jednak większych kłopotów, zaś Thibault Moulin uderzał niecelnie.  

Jednak końcowe fragmenty pierwszej części gry, to chyba najlepsze momenty KSZO. Tyle, że niestety nie zwieńczone golem pomimo stworzenia sobie kilku dogodnych okazji. Tę najlepszą zmarnował w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Michał Nawrot po świetnym dograniu od Patryka Domagały, który fajnie podłączył się do akcji ofensywnej. Wcześniej pomocnik KSZO został jeszcze w ostatnim momencie zablokowany przez defensorów gospodarzy, a debiutujący w naszych barwach Kostiantyn Chernii w dogodnej sytuacji się po prostu pogubił. Swoją okazję po fatalnym błędzie gospodarzy miał też inny debiutant – Artur Dumaniuk, ale fatalnie skiksował. 

Zatem pierwsza połowa stała na naprawdę dobrym poziomie, z sytuacjami zarówno dla jednych, jak i drugich. Kibice licznie zgromadzeni na obiekcie przy ulicy Kazimierza Chałupnika oglądali ciekawe, interesujące widowisko, pomimo pojawiającego się nad Krakowem deszczu. Momentami naprawdę rzęsistego. 

Druga część meczu była najlepszym potwierdzeniem starego piłkarskiego porzekadła, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Moulin fantastycznym podaniem z głębi pola uruchomił Jakuba Bąka, który poradził sobie z Camargo i precyzyjnym uderzeniem w długi róg pokonał Burka. 

To dało podopiecznym trenera Smudy dużo spokoju i boiskowego luzu. Piłka naprawdę płynnie chodziła między graczami Wieczystej, którzy nabrali wiatru w żagle. Świetną “setkę” zmarnował… Peszko, nie trafiając w piłkę. W innej sytuacji po “wypluciu” piłki przez Burka, byłemu reprezentantowi Polski w linię strzału wbiegł będący na spalonym Klimczak. Uderzającym w tej sytuacji znów był aktywny Majewski. 

Pomarańczowo-czarnym nie można odmówić ambicji i chęci, ale tak jak wcześniej wspomnieliśmy – w tych kluczowych momentach brakowało im i decyzyjności i piłkarskiej jakości. Uderzenie Dumaniuka obronił grający dziś niezłe zawody Plewka, który kilka sekund wcześniej uratował sytuację dalekim wyjściem. 

Ostatnim wartym odnotowania wydarzeniem była czerwona kartka dla wprowadzonego zaledwie dziesięć minut wcześniej Tomasza Persony. Popularny “Persi” niepotrzebnie aż dwukrotnie przerwał dobrze zapowiadające się akcje gospodarzy, fundując sobie tym samym przedwczesny prysznic.

Podsumowując: dziś przy Chałupnika Wieczysta wygrała zasłużenie, niemniej jednak pomarańczowo-czarni zdołali postawić znacznie mocniejszej kadrowo ekipie żółto-czarnych trudne warunki, dające nadzieję na zdobycze punktowe w kolejnych spotkaniach. Trzeba jednak popracować nad skutecznością i decyzyjnością, żeby dogodne sytuacje już zamieniać na bramki. Wieczysta? Będą faworytem do awansu, ale poprzeczka jest już zawieszona wyżej i trochę podopieczni Franciszka Smudy będą się musieli natrudzić, by wywalczyć kolejny awans. 

Wieczysta Kraków – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:0 (1:0)

1:0 Maciej Jankowski 19 minuta

2:0 Jakub Bąk 47 minuta

Wieczysta: Plewka – Favorov, Augustyn, Koncewicz-Żyłka, Klimczak – Hebel, Gamrot, Moulin (90′ Linca), Majewski (77′ Pietras), Peszko – Jankowski (31′ Bąk).

KSZO: Burek – Domagała, Sylwestrzak, Camargo, Cukrowski (75′ Pawlik) – Brągiel, Burzyński (75′ Persona), Dumaniuk, Tymoshenko, Nawrot (55′ Dziubiński) – Chernii (66′ Mężyk).

Żółte kartki: Augustyn, Peszko, Moulin – Tymoshenko, Persona.

Czerwona kartka: Tomasz Persona (84 minuta, KSZO, za drugą żółtą)

Sędziował: Mateusz Wasiak (Kluczbork)

W kolejnym meczu pomarańczowo-czarni podejmą przed własną publicznością Wisłokę Dębica. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 13 sierpnia o godzinie 17 na Stadionie Miejskim w Ostrowcu Świętokrzyskim.