Grają juniorzy

Po ubiegłotygodniowym remisie z drużyną warszawskiej Legii, naszych juniorów czeka kolejny trudny test – pomarańczowo-czarni zmierzą się z UKS SMS Łódź.

Choć łodzianie są beniaminkiem CLJ, to wjechali do niej bez choćby odrobiny respektu. Zaledwie cztery porażki w osiemnastu meczach, druga (po Cracovii) najlepsza defensywa w lidze, wreszcie bardzo wysoka trzecia pozycja z zaledwie czteropunktową stratą do drugiej Legii. I to biorąc pod uwagę fakt, że łodzianie mają rozegrany o jeden mecz mniej niż nasz niedzielny rywal. To może robić wrażenie, zwłaszcza, że podopieczni trenera Mirosława Dawidowskiego (byłego trenera reprezentacji Polski do lat 16) lepiej spisują się w meczach wyjazdowych. Do tej pory UKS SMS doznał zaledwie jednej wyjazdowej porażki, a miało to miejsce we wrześniu ubiegłego roku w Białymstoku. Dodajmy jeszcze, że dziwny to był mecz, bowiem łodzianie przez blisko godzinę prowadzili 1:0, by finalnie… przegrać aż 1:6, tracąc sześć goli w ciągu nieco ponad dwudziestu minut. No, ale takie są uroki piłki juniorskiej i jeśli ktoś uważnie obserwuje zmagania CLJ, to zapewne zdążył się na takie rzeczy uodpornić.

Jednak nie ma w tym wielkiego przypadku, że UKS SMS praktycznie z marszu wskoczył do czołówki CLJ i będzie bił się o awans do półfinałów. Łódzka szkoła wychowała już kilkunastu reprezentantów Polski plus sporą ilość mniej lub bardziej solidnych ligowców, którzy okazali się jednak na tyle dobrzy, by zarabiać na chleb graniem w piłkę. Do wychowanków Szkoły Mistrzostwa Sportowego należą m.in. Paweł Golański, Jakub Rzeźniczak, Radosław Matusiak, Tomasz Jodłowiec, Przemysław Kaźmierczak i wielu, wielu innych. Młodzi piłkarze UKS SMS, którzy jutro rywalizować będą z podopiecznymi trenera Domagały marzą zapewne o takiej karierze, jaka była udziałem wszystkich wyżej wymienionych.

W łódzkiej drużynie dominują piłkarze z rocznika 1998, czyli tego, który także w przyszłym sezonie “załapie się” jeszcze na rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów. Najskuteczniejszymi strzelcami w drużynie trenera Dawidowskiego pozostają: autor ośmiu bramek Bartłomiej Maćczak, jego imiennik Bartłomiej Sot (siedem trafień) oraz Rafał Biernat. Jesienne spotkanie obu zespołów rozegrane w Łodzi zakończyło się bezbramkowym remisem. Powtórzenie takiego rezultatu należałoby uznać za sukces pomarańczowo-czarnych.

Spotkanie odbędzie się jutro o godzinie 15 na sztucznym boisku na terenie Piłkarskiego Ośrodka Treningowego przy ulicy Kolejowej.